Odcinek 9. Einstein i Edward – dywagacje o relacjach międzyludzkich

Miałem ostatnio dość nietypowy sen. Oczywiście, jako, że standardowo nie sypiam, bo pracuję 24 godziny, 7 dni w tygodniu, ale wykorzystałem chwilowe okienko czasowe, ponieważ u Klienta trwała akurat wymuszona przerwa techniczna głównego programu ERP i zdrzemnąłem się chwilę. Przyśniła mi się rozmowa ze wspaniałym człowiekiem, laureatem nagrody Nobla – Albertem Einsteinem. Początkowo jakoś dziwnie się czułem, gdyż w tym marzeniu sennym przeniosłem się do 50- lat XX wieku i na tle kawiarni, w której się spotkaliśmy wyglądałem jakbym był z kosmosu. Po przebudzeniu, zanim wróciłem do swojej pracy, szybciutko zadzwoniłem do Moniki i opowiedziałem jej o czym rozmawialiśmy z Albertem.

Okiem Eksperta:

„Boję się dnia, w którym technologia zakłóci interakcje międzyludzkie. Wtedy świat zyska pokolenie idiotów ” – Albert Einstein

Nie wiem, czy to tzw. legenda miejska, czy rzeczywiście profesor tak się wypowiedział. Jeśli tak, to powiedział to nie później niż w latach 50-tych XX wieku. Od tego momentu dzielą nas technologicznie lata świetlne. Ale obawa wciąż jest aktualna.

Czy technologia spowodowała powstanie pokoleń idiotów?

Nie zaryzykowałabym takiej tezy.

Czy wszechobecna technologia zakłóca interakcje międzyludzkie?

Absolutnie tak.

Być może dlatego, że żyjemy w epoce nowinek technologicznych tak częstych i tak intensywnych, nie mamy czasu na zdystansowanie się do nich. Jesteśmy w nich tak zanurzeni, że nie przychodzi nam do głowy refleksja – czy one wszystkie są nam w ogóle potrzebne? Kiedyś zadawaliśmy sobie pytanie czy można żyć bez telewizji. Dziś pytamy, czy moglibyśmy obejść się bez mediów społecznościowych. Oczywiście, że moglibyśmy, ale to wymaga od nas wysiłku i determinacji. A my stajemy się leniwi. No i mówimy tu o uzależnieniu. Nie jest to wciąż pokolenie idiotów, ale technologia, która miała być nam podległa, przejmuje kontrolę nad naszym czasem i role się odwracają. To my stajemy się jej poddanymi.

Technologia automatyzacji procesów biznesowych też jest, na razie, nowinką. Co oznacza ona w uproszczeniu? Zrobić robota, który za ciebie wykona nudną, żmudną pracę, abyś ty miał więcej czasu na… No właśnie. Warto się zastanowić przez chwilę, na co ten dodatkowy czas? Na pogrążanie się, na przykład, w niewolnicze oddanie mediom społecznościowym czy na twórczy rozwój? Robot wykona za nas wiele zadań w naszej pracy, ale to od nas zależy jak wykorzystamy czas, który dla nas zaoszczędził. Czy spożytkujemy go na relacje z klientem, na rozwój własny, na lepszą organizację zadań, na kontakty ze współpracownikami. Czy go zmarnujemy.

Dobra automatyzacja pomaga budować i rozwijać nowe relacje międzyludzkie w biznesie. Tą filozofią kierujemy się w naszym zespole XELTO DIGIAL . Ponieważ, dopóki istnieją więzi pomiędzy członkami zespołów, w grupie, w sterowaniu biznesem itp., dopóty technologia spełnia swoją pożyteczną rolę. Tam, gdzie technologia te relacje zastępuje, świat „zyskuje” pokolenie odludków, żeby nie powiedzieć mizantropów.

Autor: Monika Stawicka – Business Analyst